Wpis

Morze w oczach romantyków

Jako nurt kulturowy, romantyzm bardzo chętnie posługiwał się metaforą życia jak wędrówki, zaś człowieka widział jako wędrowca, podróżnika, a nawet tułacza. Całość życiowego doświadczenia postrzegano jako ujmowaną przenośnie podróż, podczas której pokonuje się kolejne etapy, przechodzi wtajemniczenia, zdobywa coraz to nowe doświadczenia i umiejętności. Tak rozumiana egzystencja była jednocześnie procesem zdobywania wiedzy o samym sobie: w toku poznawania swoich zdolności do pokonywania tego, co pojawia się na życiowej drodze. Fundamentem dla zbudowania metafory życia jako wędrówki był niewątpliwie starogrecki epos, Odyseja, opowiadający o trwającej dziesięć lat wędrówce Odyseusza do rodzimej Itaki. Znamienne, że była to właśnie podróż morska: obfitująca w niezwykłe zdarzenia i niespodziewane perypetie, nierzadko także walkę z silniejszym od człowieka żywiołem.

Szacunek i przestrach wobec wodnego żywiołu

Romantycy chętnie podejmowali podróże, a zbierane podczas nich wspomnienia służyły im często za materiał do tworzenia dzieł sztuki: zwłaszcza różnego rodzaju zapisów literackich, ale obserwacja wody, zwłaszcza podczas imponująco wyglądających sztormów, napawała szacunkiem dla sił natury i uświadamiała człowiekowi jego miejsce w porządku stworzenia. Najlepsze wyobrażenie o potędze sił natury dawały wizualne przedstawienia – obrazy autorstwa Williama Turnera, prezentujące nieokiełznaną siłę żywiołu, do dzisiejszych czasów robią wrażenie na widzach. Morze przedstawiane przez romantycznych twórców jawi się jako przedmiot jednocześnie zachwytu i powód do odczuwania strachu. O ile spokojna toń o pięknym, modrym kolorze wzbudza bardzo pozytywne odczucia estetyczne, relaksuje i wprowadza w sielski nastrój, o tyle wzburzona woda, mająca moc zatopienia kursujących po niej statków była obiektem fascynacji podszytej lękiem.

Romantyków pociągały przede wszystkim światy nieznane, także te zupełnie realne, ale egzotyczne z ich punktu widzenia. Trasy najbardziej ambitnych podróży wiodły ich więc szlakami morskimi: najczęściej przez Morze Śródziemne na Bliski Wschód, czy nawet przez akwen oceaniczny do Ameryki. Wskutek trudnych, XIX-wiecznych wypadków politycznych, podejmowanie podróży stawało się niekiedy dl a ówczesnych artystów także życiową koniecznością, a wówczas wędrówka w nieznane, przez morski bezkres, nabierała rysów niemal tragicznych, stając się symbolicznym zagubieniem w nieprzyjaznym świecie. Również te odczucia starali się oddać w tworzonych przez siebie dziełach, na przykład utworach poetyckich.

Dodaj komentarz